poniedziałek, 30 listopada 2009

3 XII 2009 Koty najlepiej smakują z wiśniową polewą

Hej, 

Niezależnie ode mnie, stało się tak, że w ostatnim tygodniu nie mogłem wraz z wami tropić, szpiegować i ujawniać absurdów i dziwnostek, czy nawet przyglądać się pozytywom życia miejskiego i nie tylko. Ot wstrętne zagwózdki i spóźnione terminy dają w kość i mnie. 

Lecz dość już tej pustej kanonadzie niemych haseł. Skupmy się na nadchodzącym czwartku, kiedy to Niezależny Recenzent Miejski, zagości w waszych komputero-radio-odbiornikach uniwersalnych. 

Tematem audycji, której posłuchać możecie już w najbliższy czwartek od godziny 17:00, będzie nuda, lub, precyzując bardziej, sposoby na nią. 

Jakie? Obszar naszych poszukiwań- jak wykorzystać czas z którym i tak nie wiemy co zrobić,

"a koncertu fajnego nie ma, zresztą i tak pada, więc przecież nigdzie nie pójdę... a nie pada, ale jest zimno, i chyba boli mnie głowa, więc pozostanę w domu"

będzie internet. Ostatni odcinek audycji oscylował w tematach związancyh z zarobkiem w sieci, a po pracy wiadomo- trzeba się zrelaksować. 

Gdzie spędzić chwilę, na jakiej stronie jest zabawnie, a jakie strony odradzam i na jakiej stronie, całkiem legalnie obejrzeć można dokonania polskiej kinematografii, dowiecie się już niebawem. 

Oprócz tego swoistego przewodnika po czaso-zabijaczach, zapraszam na krótki wywiad, zapowiedź, zajawkę, dotyczącą nadchodzącego szerokimi susami Krakowskiego Festiwalu Górskiego. Moim jak i waszym gościem, będzie pewna wolontariuszka, która, opowie co nieco o tym dlaczego warto pojawić się na Festiwalu. 

Muzycznie, hmm, jak zwykle postaram się by było niegrzecznie :]

Nie zapominajmy też o naszym stałym punkcie programu czyli... Ciemnej Blondynce Wieczorową Porą, która i w tym tygodniu zagości na antenie Radia17. 


A póki co... 

Do usłyszenia.


środa, 18 listopada 2009

19 XI 2009r. Dlaczego w nie wolno strzelać do psa?

Już jutro w www.radio17.pl nowy odcinek NRM. Powiedzcie wszystkim Mostowiakom i w klanie z Klanu, a może i na plebani nas posłuchają. Dlaczego akurat tak? Bo zajmiemy się cięciami w polskich mediach, a potem postaramy się objąć kurs na internet i tam już pozostać. 

A żeby było zupełnie jasno. 

Jutrzejszymi tematami NRM będą: 

- Polskie media publiczne w dobie kryzysu

- Jak zarobić grosz w internecie, czyli czym bux jest a czym na pewno nie. 

- Kim jest Blondyka a do tego ciemna i to jeszcze wieczorową porą?

Na pytania zadane i ukryte co nie co odpowiedzi szukajcie już jutro pomiędzy 17:00 a 19:00 w www.radio17.pl

...ps. Konkurs oczywiście przewidziano :)

Podsumowanie audycji z dnia 12 XI 2009r.

Wielkimi krokami zbliża się kolejny odcinek NRM, a mnie pozostaję podsumować ubiegły tydzień. 

Dlatego też niezważając na głosy histerii, paniki i wywindowanego ego, które wokoł, skupiam się na swojej robocie:)

W ubiegły czwartek, moim jak i państwa gościem był Przemek Świerczek, niebanalny wokalista oraz muzyk, którego spotkać możecie czy to na Krakowskich ulicach czy w klubach, gdzie w pełni oddaje się swojej pasji czyli - amerykańskiemu folk bluesowi. To jak gra i co gra, mogliśmy usłyszeć podczas audycji, a była to rzecz niebanalna z dwóch powodów. 

Po pierwsze, już od bardzo bardzo dawna, w Radiu17 nie było nam dane posłuchać koncertu czy nawet koncerciku na żywo, po drugie i co chyba ważniejsze, muzyka, jaka popłynęła w słuchawkach i głośnikach była zaprawdę zacna, o czym  świadczą choćby wasze głosy.

Niemniej dane mi było poczuć się niby prezenter rozgłośni gdzieś w USA, w okolicach drugiej wojny światowej, ktory w przerwie pomiędzy jednym czarnym krążkiem a drugim czarującym winylem prezentuje nowinkę. 

Póki co... sza:)

czwartek, 12 listopada 2009

OFF TOP - Ład dysharmonii

Minął już ponad dzień, od koncertu, który powinien, a nie wiem czy aby napewno poruszył muzyczną świadomością mieszkańców miasta Krakowa. 

Co takiego działo się na tym koncercie, że postanowiłem o tym napisać, i co najważniejsze, co to był za koncert?

W ubiegły wtorek na deskach klubu Zaścianek, podczas festiwalu dachoofka, wystąpiły dwa jakże różne zespoły, które, co tu dużo pisać- nie pasowały do siebie nijak. 

Najpierw swoją muzyką uraczył nas PER-WERS. Niby nic nadzwyczajnego, ale nadal cieszy moje studenckie ucho. Kupa zabawnych tekstów i muzyka łącząca elementy ska i punk, to wizytówka zespołu, która miała i co najważniejsze wprawiła w dobry nastrój publiczność zgromadzoną w murach klubu Z. 

Tylko, że support porwał się z motyką na słońce, bo nie mógł przygotować w żaden sposób słuchacza na to co nastąpiło później a co będzie meritum tej krótkiej acz mam nadzieję trafnej recenzji. 

Potem było już tylko dziwniej i straszniej. Lepiej i mocniej a tak naprawdę genialnie. 

Zapowiadana gwiazda wieczoru - zespół Orange The Juice, weszła na scenę ni to bokiem ni to tyłem. Ot nagle juz tam byli, a saksofon wypluwał ze swych złotych czeluści, coraz to bardziej skomplikowane dźwięki- by wreszcie wraz z innymi instrumentami rozbrzmieć z pełną energią i gracją. Kto tego nie słyszał i nie zna zespołu, o którym piszę, musi wyobrazić sobie taką sytuację, gdy oto w pomieszczeniu znajduje się 10 odtwarzaczy kolejno wyrzucających z siebie serię muzycznych kompozycji w losowej kolejności. Kompozycji jazzowych, metalowych czy ska. I co najlepsze w tej dysharmonii wyraźnie czułć się ład i opanowanie. 

Nie wiadomo było gdzie patrzeć. Kiedy zespół rozpoczął koncert, wydawało się, że oto scena zaczyna płonąć, zapadać się w szaleństwie i strachu, by za chwilę zgubić się w powadze i determinacji do tego by przekazać słuchaczowi jakąś tajemną prawdę, o której wiedzą tylko oni... Zdawało by się, że uczyniono wszystko po to by odwrócić naszą uwagę od muzyki. Instrumentaliści, zmieniający swoje instrumenty, na zupełnie inne, błyski światła odbite w złotej sekcji czy przyprawiające o dreszcz pozy wokalisty to jedno, ale atmosfera, jaka temu towarzyszy to zupełnie co innego. 

Pozostaje tylko podsumować. Nie muzycznie, bo o muzyce ciężko co kolwiek napisać. Show, jakiego mogli doświadczyć we wtorek szczęśliwi będący w klubie Zaścianek, nie zdarza się co dzień. Na palcach jednej ręki można w zasadzie policzyć zespoły o tak wielkiej charyźmie jak ten, który tu opisuję. Większość z nich występowała na dorocznym festiwalu Sacrum Profanum, czego chłopakom z OTJ gorąco życzę.

I jedno co bolało najbardziej. Cieszył fakt, że klub zapełnił się, i ludzie autentycznie słuchali tego co chciał wykrzyczeć, wyszeptać, czy choć powiedzieć wokalista zespołu OTJ. Ale tak naprawdę, to klub podczas tego koncertu winien pękać w szwach. Słuchacze mogliby wisieć na kratach, siedzieć w kiblu i stać za barem, zajmując każdą wolną przestrzeń, byleby tylko posłuchać tego występu. 

A jednak wolne miejsca pozostawały na sali. 

Szkoda. Dzięki takim występom, człowiek na nowo odkrywa w jaki sposób słuchać muzyki. 

Niezależny (samozwańczy) Recenzent Miejski

wtorek, 10 listopada 2009

12 XI 2009r. Floriański Blues

Przychodzi mi dziś zapowiedzieć kolejny odcinek Niezależnego Recenzenta Miejskiego. 

Nie jest to proste skoro tyle już czasu upłynęło od ostatniej zapowiedzi, ale wytłumaczenie tego fenomenu znajdziecie w poście poprzednim :) 

W najbliższy czwartek od godziny 17:090 do 19:00 naszym gościem będzie Przemek Świerczek, zdolny młody muzyk, którego możecie spotkać nie tylko w klubach ale i czasem w plenerze :)  

Drugim naszym tematem, będzie "Reklamowe miasto" czyli o tym jak i dlaczego w naszym mieście pojawia się coraz więcej bannerów reklamujących wszystko. Czy wpływają pozytywnie na miejską przestrzeń i jak się to ma do głosów mieszkańców, o tym porozmawiamy podczas audycji. 

A was, droidzy słuchaczo- czytacze, zapraszam do dyskusji tak poprzez kontakt z prowadzącym- podczas audycji, lub tutaj na blogu, poprzez komentarze. 

Najbliższy odcinek NRM już w czwartek 12 XI 2009r. z pośrednictwem www.radio17.pl

Niezależny (samozwańczy) Recenzent Miejski

Podsumowanie audycji z dnia 29 X 2009r.

Oj, się trochę nie pisało...

Naswoją obronę, a jakże, mam to, że wstrętny dostawca internetu odciął mi okienko na świat, i nie mogłem podzielić się z wami tym co zaszło podczas ostatniego odcinka NRM ( przypominam, że z powodu choroby audycja z dnia 5 listopada nie doszła do skutku ).

A co takiego działo się podczas ostatniego naszego spotkania? 

Odwiedzili nas dwaj członkowie zespołu Mikirurka - Wujek Drut - g i Piotr Warszawski - voc. 

Nieprzebrane góry mądrości jakie spłynęły na mnie i was podczas tegoż odcinka, niejednego przyprawiłyby o ból głowy. Ale w końcu nie nas :) Dowiedzieliśmy się przecież o idolu Wujka Druta i Piotrka - Lenin ( bo nie lubił malin), szukaliśmy galerianek by wreszcie dowiedzieć się co nieco o muzyce i zespole który ją tworzy (Mikirurka - przyp. autora).

W drugiej a może i trzeciej części odcinka próbowaliśmy dociec zjawiska potępienia, jakiego na łamach wszystkich prawie mediów dokonał na internautach i złych ludziach Kazik Staszewski. 

Brrr. Złe wnioski nas omiotły, i doszliśmy do prostego acz chyba trafnego wniosku- nowa płyta Kultu słabą jest, a może nie tyle słabą co przeciętną i to właśnie zniechęca do jej kupna. To czego nie powiedzieliśmy to kwestia tego, że szum stworzony przez Kazika, miał być chyba usprawiedliwieniem słabej koniunktury na gromkim okrzykiem zapowiadaną płytę - "Hurra!".

Nic to. Nie zniechęcamy się, mamy w końcu więcej tematów do zbadania i oceniania! Ale na to i wiele więcej zapraszam już w najbliższy czwartek.

Niezależny ( samozwańczy ) Recenzent Miejski :)

środa, 4 listopada 2009

OFF TOP - Trochę muzyki:)

Minęło już sporo czasu, odkąd wykopałem coś dla was w zasobach jamendo. 

Dziś spoglądając na ostatni wpis, postanowiłem zmienić tę małą, muzyczną stagnację jaka tu zagościła. Złapałem do ręki miotłe, i lupę, i po rozgarnięciu ton mp3 znalazłem ten oto albumik, który mam nadzieję przypadnie wam do gusty :)

Zespół Babilon... brzmieniowo jakby znajomy. Cóż, ja przynajmniej nie wyrzekam się tego, że moje gimnazjum i liceum, upływało pod znakiem Akuratów, Happysad i innych tego typu znajomości:P 

Nieważne :D

Muzyka dla was ode mnie, a już jutro pojawi się streszczenie odcinka NRM z ubiegłego tygodnia. 

Póki co z muzycznym pozdrowieniem...

Remigiusz B.