Wielkimi krokami zbliża się kolejny odcinek NRM, a mnie pozostaję podsumować ubiegły tydzień.
Dlatego też niezważając na głosy histerii, paniki i wywindowanego ego, które wokoł, skupiam się na swojej robocie:)
W ubiegły czwartek, moim jak i państwa gościem był Przemek Świerczek, niebanalny wokalista oraz muzyk, którego spotkać możecie czy to na Krakowskich ulicach czy w klubach, gdzie w pełni oddaje się swojej pasji czyli - amerykańskiemu folk bluesowi. To jak gra i co gra, mogliśmy usłyszeć podczas audycji, a była to rzecz niebanalna z dwóch powodów.
Po pierwsze, już od bardzo bardzo dawna, w Radiu17 nie było nam dane posłuchać koncertu czy nawet koncerciku na żywo, po drugie i co chyba ważniejsze, muzyka, jaka popłynęła w słuchawkach i głośnikach była zaprawdę zacna, o czym świadczą choćby wasze głosy.
Niemniej dane mi było poczuć się niby prezenter rozgłośni gdzieś w USA, w okolicach drugiej wojny światowej, ktory w przerwie pomiędzy jednym czarnym krążkiem a drugim czarującym winylem prezentuje nowinkę.
Póki co... sza:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz