Witajcie,
Przyszła do mnie dziś nie wiem skąd, i nie wiem dlaczego. Nie pytała czy może usiąść, czy może zająć mi chwilę czasu. Przyszła i postanowiła mi towarzyszyć, a ja, jako że nie miałem specjalnej ochoty by się szarpać czy sprzeciwiać postanowiłem nie zwracać na nią uwagi. Ale że zwierzak ten drapie i gryzie w momentach bez echa, trzeba go czymś zagłuszyć. Najlepiej muzyką. Pech chciał, że dziś akurat www.jamendo.com padło, i nic nie wskazuje na to, że podniesie się w przeciągu kilku chwil, dlatego dziś moje osobiste zestawienie prosto z www.youtube.com - piosenek jesiennych, chłodnych lub otulonych kocem ciepłej pary unoszącej się z nad kubka pełnego herbaty. Zestawienie dogrzewane kaloryferem, który wciąż niebieski i znów grzeje!
- Hura! - zakrzyknął Kot Zabójca Nudy, klepiąc się po źle ogolonej twarzy.
A teraz przed nami, trochę Krakowskie, a trochę nie, ale na pewno jesienne zestawienie 10 klipów muzycznych prosto z www.youtube.com
Miłego słuchania
Niezależny Recenzent Miejski
Miejsce 10. Don Byas i "Just a blues"
Miejsce 9. T.Love i "To wychowanie"
Miejsce 8. Pidżama Porno i "Stąpamy we dwoje"
Miejsce 7. Myslovitz, Marek Grechuta i "Kraków"
Miejsce 6. Black Era i "The black page"
Miejsce 5. Rob Costlow i "Bliss"
Miejsce 4. Howlin Wolf i "Spoonful"
Miejsce 3. Mahalia Jacson i "Summertime/Motherless Child"
Miejsce 2. Homo Twist i "Bema Pamięci Żałobny Rapsod"
Miejsce 1. Noir Desir i "Des Armes" oraz "A ton étoile"
W następną niedziele, pojawi się nowe zestawienie, miejmy nadzieję że troszeczkę cieplejsze, tak duchem jak i aurą.
Zachęcam do odwiedzania blogów znajdujących się w zakładce- Polecam i Wam- dziś zaktualizowana lista, przyciągnęła mnie w progi ludzi, którzy nie tylko piszą ciekawe rzeczy, ale i tworzą, o czym możecie przekonać się sami.
Jeszcze raz, z zamglonego Krakowa-
Niezależny recenzent Miejski
Świetne zestawienie. Większość znałem i bardzo lubię ("Kraków", "To wychowanie", "Stąpając po niepewnym gruncie"). "Bliss" rewelacja, uwielbiam takie klimaty. Szokiem dla mnie było Noir Desir na pierwszym miejscu. Uwielbiam ten zespół! I w zdecydowanej czołówce ich kawałków jest dla mnie właśnie "Des armes" (jak i prawie cała płyta "Des visages, des figures"). A szok stąd, że naprawdę niewielu zna tą ciekawą kapelę. Gratuluję gustu :)
OdpowiedzUsuńPS. Pioruny prawdziwe, sam nagrywałem. Wniosek: natura też potrafi być sztampowa :D.
Pozdrawiam!
don byas jest zajebiszczy i stateczny jak parowiec na misisipi
OdpowiedzUsuńhowlin wolf coś tam próbuje
bema rapsod wiadomo hit aż do znudzenia
reszta to mydło ;)
ej tam jakie mydło:) jesli już to biały jeleń:P Jesiennie miało być i rozleniwiająco! Howlin kopie, a Byas- wiadomo.
OdpowiedzUsuńCo do Noir Desir, zakochany jestem w kapeli i choc polowy tekstow nie rozumiem, to jednak sama impresja jaka towarzyszy Cantatowi w występach wystarczy mi za przekaz. Moje ulubione wydawnictwo zespolu to En public, na nowo i na zywo, zreszta potraktuje o tym w kolejnym wpisie:)
NRM